W 27 kolejce wrocławskiej ligi okręgowej 25 maja zespół średzkiej Polonii przegrał na wyjeździe z drużyną Czarni Jelcz Laskowice 4:1 (do przerwy 2:1) i tym samym poniósł trzecią porażkę w rundzie wiosennej.
Polonia w tym spotkaniu wystąpiła bez kontuzjowanych: Pawła Strożka, Kamila Kossowskiego oraz Mateusza Świdra.
Już na początku pierwszej odsłony tego meczu, w pierwszej jego minucie, zespół gospodarzy objął prowadzenie. Po fatalnym błędzie naszej obrony, gospodarze przeprowadzili szybki atak lewą strona boiska, a celnym strzałem popisał się Marcin Mróz.
W 20 minucie meczu gospodarze, po stałym fragmencie gry, zdobywają swojego drugiego gola. Szczupakiem - głową piłkę do naszej siatki skierował Krzysztof Bury.
W 41 minucie Mateusz Wójcik będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy Rafałem Maliszewskim strzelił niecelnie obok prawego słupka.
Dopiero w 45 minucie spotkania, Jakub Dudziak pięknym strzałem pokonał Rafała Maliszewskiego i odżyły nadzieje garstki średzkich kibiców na to, że w drugiej połowie nasz zespół doprowadzi co najmniej do remisu.
Po chwili sędzia kończy pierwszą połowę.
W zasadzie losy tego spotkania przesadzone zostały w 56 minucie, kiedy to po rzucie rożnym wykonywanym przez gospodarzy, trzecią bramkę zdobywają gospodarze po główce Marka Bartosiewicza i zamiast oczekiwanego remisu zrobiło się 3:1 dla Czarnych.
Trzy minuty później gospodarze dobijają nas 4 bramką, której strzelcem był ponownie Marcin Mróz.
Gra w pierwszej, jak też w drugiej połowie, obfitowała w ostre starcia. Na boisku panowała bardzo nerwowa atmosfera, a to za sprawą słabo spisujących się w tym dniu sędziów.
Znowu posypały się żółte kartki dla naszych zawodników za „niecenzuralne słowa” kierowane pod adresem sędziego na boisku, a szkoda bo czekają nas ciężkie mecze, a każda absencja na meczu za kartki osłabia naszą drużynę.
Na dodatek w drugiej połowie sędzia odprawił na trybuny naszego trenera Mirosława Drączkowskiego, za kierowanie uwag pod jego adresem.
W końcówce spotkania, w ostatnich minutach, nasz zespół miał okazje na zdobycie drugiego gola, ale jak zwykle dała o sobie znać indolencja strzelecka.
Porażka naszej drużyny jest najwyższą, jaką dotychczas nasz zespół poniósł w rozgrywkach i nie napawa optymizmem. 28 maja o godz.16.00 z nasza Polonia spotkała się kolejną drużyną z „czuba” tabeli - Rokitą Brzeg Dolny, ale o tym emocjonującym meczu napiszę wkrótce.
Kibic