W kolejnym meczu rozgrywek 4 ligi, które odbyły się w ubiegłą sobotę na stadionie w Środzie Śląskiej, zespół średzkiej Polonii zremisował z pretendentem do III ligi - Kuźnią Jawor 1:1. W pierwszej połowie spotkania nasz zespól miał kilka stuprocentowych okazji do strzelenia bramek, jednak ich nie wykorzystał.
Pierwszą okazję na objęcie prowadzenia zmarnował Krzysztof Naskręt w 12 minucie meczu, po otrzymaniu dokładnego podania od Mirkowskiego. Drugą znakomitą okazję, dwie minuty później, zaprzepaścił Daniel Liberek, strzelając z 5 m w lewy słupek, po akcji przeprowadzonej w ładnym stylu przez nasz zespół.
Pierwsza połowa tego spotkania, to wyraźna przewaga średzkiego zespołu. Szkoda, że nie uwieńczona bramką. Po 45 minutach remisujemy z Kuźnią Jawor, mając nadzieję, że po przerwie nasz zespół odczaruje bramkę gości i ich bramkarz - Główka, w końcu wyciągnie piłkę z siatki...
Nic gorszego nie mogło nam się przytrafić. Już na początku drugiej części spotkania w 47 minucie, po wrzutce piłki na pole karne przez Hulanickiego, wprowadzony do gry w 46 minucie Zieliński, mając przed sobą tylko bramkę, oddaje silny strzał w prawy róg bramki Łukasza Springa, obejmując niespodziewanie prowadzenie w tym spotkaniu. Garstka kibiców Kuźni zamknięta w klatce zainstalowanej na trybunach średzkiego stadionu, szalała z radości.
Jednak radość ich nie trwała długo, bo już w 48 minucie, po fatalnym błędzie obrońców Jawora, Wojtek Wawryk będąc sam na sam z bramkarzem gości na lewej stronie boiska, pięknym strzałem w prawy róg bramki, zdobywa gola dla naszego zespołu.
Polonia w rozgrywce przeważa. Co jednak z tego, jak nie dokumentuje tego bramkami. Brak skuteczności jest największą zmorą naszego zespołu.
Ten element gry powinien jak najszybciej ulec poprawie. Swoich okazji na strzelenie bramki nie wykorzystuje Krzysiu Naskręt, a strzał Daniela Liberka z 16 m broni bramkarz gości.
Kiedy sędzia odgwizduje koniec spotkania, trochę niesmaku dostrzega się na twarzach naszych kibiców. Kolejny mecz, który jest do wygrania - oddajemy, gdyż po prostu nie potrafimy strzelać bramek. Szkoda, że Daniel Liberek zapomniał, jak się strzela bramki w dwóch meczach (BKS Bobrzanie Bolesławiec, Kuźnia Jawor). Marnuje znakomite okazje na objęcie prowadzenia przez nasz zespół. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca!
Bez wątpienia najlepszym zawodnikiem i bohaterem tego spotkania był Wojtek Wawryk, jeszcze nie tak dawno jeden z czołowych napastników IV-ligowych rozgrywek.
Po meczu powiedzieli:
Ryszard Krauze (kibic Kuźni): - Przyjechaliśmy tutaj po pewne zwycięstwo, liczyliśmy, że w pierwszej połowie wrzucimy wam trójkę do szatni, a tu wy mogliście prowadzić co najmniej 2:0.
Marek Liszcz (kibic Kuźni): - Dużo u was kibiców przychodzi na mecze, ale ich nie słychać. Nasza siódemka pokazała, jak się kibicuje. Przyjechaliśmy do was z nowym trenerem. Wierzyłem, że ten mecz wygramy. Szkoda! Wasz zespół jednak nie potrafi strzelać bramek.
Józef Żołnierczyk (kibic Polonii): - Chłopcy zagrali niezły mecz, ale dalej nie mamy środka pola. Szkoda, że nie wykorzystujemy w kolejnym meczu stuprocentowych sytuacji. Najlepszy na boisku był oczywiście Wojtek Wawryk. Widać go było w obronie i w ataku. Strzelił pięknego gola.
Mirosław Nowak (kibic Polonii): - Nie jestem mieszkańcem Środy Śląskiej. Mieszkam na terenie gminy Kostomłoty. Cóż, mogę powiedzieć, że należało nam się zwycięstwo. Dla oka Polonia gra ładnie, jednak co z tego, gdy nie strzela bramek. Znani średzcy piłkarze pudłują, a to jest niedopuszczalne! Liczę, że kolejny mecz z Twardym Świętoszów, nasz zespół wygra.
Wiesław Figaj (kibic Polonii): - W kolejnym meczu nasi piłkarze są lepsi. Ale co z tego, kiedy nie wygrywają! Może i Polonia strzelców bramek nie ma, ale nie ma też środka pola. Liczyłem, że Mirkowski coś pokaże, ale on nic nie zagrał. Psuje całą grę w środku pola. Wszyscy to widzą, tylko trener Michaliszyn tego nie dostrzega! On chyba wykupił sobie abonament na grę w naszym zespole.Najlepszy na boisku był zdecydowanie Wojtek Wawryk, który pod koniec drugiej połowy strzelał na bramkę gości. Sprowadzenie go do naszego zespołu to duże wzmocnienie.
Co słychać w kl. A i B?
Grające w klasie A średzkie zespoły uzyskały następujące wyniki:
Zieloni Radoszyce – Ślęza Sobótka 2:5
Falko Rzeplin – Porcelana Ciechów 2:1
W klasie B:
Błękitni Chwalimierz - Zachód Środa Śląska 3:3 (bramki dla Błękitnych strzelił Szepietowski, Cedzyński, Bogacz. Dla Zachodu: Jobczyk, Kosiorowski, Trebuś)
Błyskawica Lenartowice - Iskra Proszków 7:0
Odra Głoska - Orzeł Bukówek 0:3
Zjednoczeni Szczepanów – Odra Rzeczyca 4:4
Odra Słup - Tęcza Pisarzowice 6:1 (bramki dla Odry zdobyli: Sobowiec 3, Sawicki 3)
Sokół Kryniczno - Pogoń Miękinia 0:4
Pogoń Jastrzębce – Burza Wilczków 9:2 (bramki dla Pogoni: Gruszczyński 4, Cieśla 4, Zenka, Majewski, Zubel).
Kibic
fot. Wiktor Kalita