Skomentuj
W 25 kolejce wrocławskiej ligi okręgowej 15 maja zespół średzkiej Polonii zremisował na wyjeździe z wiceliderem Sokołem Wielka Lipa 0:0 (do przerwy 0:0). Nasz przeciwnik, to jeden z kandydatów ubiegających się o awans do IV ligi.
Przed tym spotkaniem zespół Sokoła z 50 pkt. i bilansem bramek 40-21, zajmował drugie miejsce w tabeli.
Pierwsza połowa była zdecydowanie dla gospodarzy, na naszych zawodnikach widać było jeszcze trudy pucharowego meczu z Piastem Żmigród.
Już w 15 minucie spotkania zespół Sokoła Wielka Lipa mógł prowadzić 1:0. Po szybkiej akcji drużyny Sokoła, w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem Łukaszem Springiem znalazł się Marcin Wielgus (były zawodnik Śląska Wrocław), który strzelił w światło bramki, ale niecelnie.
Ten 30-letni już zawodnik był siłą napędową drużyny gospodarzy w pierwszej połowie spotkania (w drugiej już nie wystąpił) i to on powodował największe zagrożenie dla naszej bramki.
W 40 minucie pierwszej połowy meczu przed szansą zdobycia gola stanął Kamil Pyzłowski. Po jego strzale z prawej strony pola karnego piłka minimalnie przeszła obok prawego słupka naszej bramki.
Nasz zespół sporadycznie atakował w pierwszej połowie, nie kleiła się szczególnie gra w środku pola.
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy, którzy za wszelką cenę dążyli do zdobycia prowadzenia w tym spotkaniu, ale dobrze spisywała się nasza linia obrony oraz bramkarz Łukasz Spring.
Nasi obrońcy nie dopuszczali przeciwników do sytuacji pozwalających im strzelić gola, umiejętnie wybijając piłkę z naszego pola karnego na rzut różny, czy też aut.
W 73 minucie przed szansą zdobycia bramki stanął Kamil Liberek, po szybkiej akcji lewą strona boiska, zamiast oddać strzał w kierunku bramki, wrzucił piłkę „na kocioł” licząc, że któryś z obrońców ją „dotknie” i wbije sobie „samobója”, albo dopadnie ją któryś z naszych zawodników - ale nic z tej akcji nie wyszło.
Pod koniec spotkania nasz zespół przeprowadził kilka akcji, jednakże nie zmieniły one wyniku tego spotkaniu i mecz zakończył się podziałem punktów.
Nasz trener dokonał zmian w trakcie meczu, w drugiej połowie. Do gry wprowadził: Tomasza Dudzińskiego, Daniela Liberka, Wojciecha Koźmińskiego i Marcina Cidyłło. Boisko opuścili: Kamil Mirkowski, Maciej Wenderski, Mateusz Świder oraz Kamil Liberek.
Po tym spotkaniu Polonia nadal zajmuje 8 miejsce w tabeli, ale już z dorobkiem 36 pkt i bilansem bramek 36-32.
Cieszy wyniki tego spotkania, remis u wicelidera to sukces naszej drużyny. Gra naszej drużyny pozostawia jednak wiele do życzenia, brak kontuzjowanych zawodników - Michała Kossakowskiego czy Pawła Strożka nie jest usprawiedliwieniem słabej postawy drużyny.
Już w najbliższą sobotę 21 maja o godz.16.00 zespół Polonii w 26 kolejce spotka się na średzkim stadionie z drużyną Polonii Jaszowice walczącej o utrzymanie się w lidze okręgowej. Zapowiada się interesujące spotkanie, bo porażka drużyny gości w tym spotkaniu może oznaczać jej degradację do niższej klasy rozgrywek.
Drużyna gości przystąpi do tego meczu z „nożem na gardle”, każda strata punktów oddala ten zespół od pozostania w lidze okręgowej.
Liczymy, jak zwykle, na naszych wiernych kibiców, którzy przyjdą dopingować swoją drużynę do osiągnięcia kolejnego zwycięstwa w lidze, okraszonego ładną grą swojego zespołu.
Najsłabsza formacja w tym meczu – środek pola.
Najlepsza formacja w tym meczu – linia obrona.
Kibic
