Nie będzie rewitalizacji placu przy ul. Sienkiewicza. Miał tam powstać budynek sanitarny z łazienkami i prysznicami, by w kolejnym kroku odbudować brodzik, plac zabaw i postawić infrastrukturę rekreacyjną. Nie będzie rewitalizacji terenu przy kanale portowym. Miał tam powstać park z ławkami i alejkami spacerowymi. Na to wszystko otrzymaliśmy dotację dedykowaną budowie infrastruktury turystycznej. Radni po dwóch latach postanowili inaczej. Zamiast inwestycji, planują przede wszystkim doposażyć świetlice wiejskie w Chomiąży, Kwietnie, Mazurowicach i Chełmie, wymieniając w nich miedzy innymi stoły i krzesła. Sfinansować chodnik i ścieżkę rowerową przy ul. Mickiewicza. Na nic zdały się tłumaczenia, że inwestycje bez dotacji są bardzo kosztowne i można ich zrealizować bardzo mało. Główną kością niezgody stał się chodnik.
W zeszłym roku, gdy dowiedziałem się że pojawiły się granty na budowę ścieżek rowerowych złożyłem wniosek na taką inwestycję przy ul. Łąkowej. Pojechałem również do starosty średzkiego i poprosiłem, żeby powiat złożył wniosek o ten grant. Ustaliliśmy, że Gmina Malczyce zapewni wkład własny do tej inwestycji. Udało się, ale nie wszystko można od razu. Okazało się że inwestycję powiatową można zrealizować w dwóch etapach. Pierwszy to: ścieżka rowerowa z Chomiąży do Malczyc, do torowiska kolei portowej (teraz inwestycja jest realizowana). Drugi etap to ciąg rowerowo pieszy od torowiska do cmentarza. Na drugi etap nie ma jeszcze projektów, uzgodnień i pozwoleń. Starostwo dopiero zleciło te prace, które trwają zawsze ok sześciu miesięcy. W tym czasie składane będą wnioski o dotacje, a Gmina Malczyce standardowo gwarantuje wkład własny. Niestety radni rezygnując już z istniejących dotacji, chcą chodnik wybudować teraz natychmiast. Tłumaczenie, że: bez pozwolenia się nie da nic zbudować, że bez dotacji po prostu nie opłaca się prowadzić inwestycji, że trzeba cierpliwości nie przyniosło efektu.
Uważam, że Gmina ma bardzo dużo potrzeb i trzeba myśleć gospodarnie. Zakładając że dotacje to średnio 70% środków, a 30% to wkład własny z budżetu Gminy, to łatwo wyliczyć, że inwestując 3 mln zł. możemy mieć inwestycje, aż za 10mln zł. Tak też cały czas robiliśmy. Dlatego tak dużo inwestycji w naszej Gminie. Gdy przestaniemy korzystać z dotacji, to znowu wrócimy do zapaści. Piszę to, do Państwa, bo nie wszystko jeszcze stracone. Uchwałę radni mogą zmienić. Kolejna sesja Rady Gminy już, za trzy tygodnie. Proszę porozmawiajcie z radnymi. Konstruktywne rozmowy mogą wiele zmienić. Jestem w stanie zrozumieć, że radni spoza Malczyc głosowali, za takim rozwiązaniem, by dotacje odrzucić i doposażyć swoje świetlice, ale ciężko mi jest z tym, że radni z Malczyc głosowali przeciw inwestycjom w Malczycach. Szkoda z trudem zdobytych dotacji. Proszę pomóżcie, zaangażujcie się. Nie wszystko jeszcze stracone.
Radni, którzy głosowali za zmianami w budżecie skutkującymi utratą dotacji: Bogusław Grabowiecki, Stanisław Sobowiec, Marcin Głowacki, Leokadia Gancarz, Wiesław Kowalski, Agnieszka Król, Monika Krzywdzińska, Jerzy Krzywdziński, Krzysztof Pastuch, Tomasz Sokal, Zbigniew Dudziński, Leszek Fudali Mariola Kądziela. Tylko radna Katarzyna Chicińskia i Stefan Grycz wstrzymali się od głosu.
Andrzej Niemiec,
Wójt Gminy Malczyce