list | artykuł | zdjęcia

    Dział: Miękinia wtorek, 23 listopad 2021 20:37

Straż ds. Ratownictwa Zwierząt: "Skrajnie zaniedbał psa i utrudniał czynności"



Fot. Dolnośląska Straż ds. Ratownictwa Zwierząt Fot. Dolnośląska Straż ds. Ratownictwa Zwierząt

Pod koniec października Dolnośląska Straż ds. Ratownictwa Zwierząt zamieściła w mediach społecznościowych nagranie z akcji odebrania psa mieszkańcowi Miękini. Film oraz opis zdarzenia wywołały wiele komentarzy, jak również zainteresowanie naszych czytelników, którzy poprosili o wyjaśnienie sprawy.



Skomentuj

Według relacji wolontariuszek Straży mieszkaniec Miękini skrajnie zaniedbał psa i utrudniał czynności interwencyjne, a funkcjonariusze policji, którzy zostali wezwani na miejsce, znali właściciela zwierzęcia. - Funkcjonariusze śmiali się i nie reagowali na chamskie odzywki w stosunku do naszych inspektorek, jak również na stwierdzenia, że nie będą wydawać pieniędzy na psa. (...) "Funkcjonariusze" twierdzili, że pies jest zdrowy, a potem zasłaniali się bajeczką zwyrodnialca nieleczącego psa, który twierdził, że pies ma raka skóry i że jest leczony, mimo że żadnych wypisów, leków ani diagnozy nie było, co potwierdziliśmy u miejscowego lekarza weterynarii - napisała Straż na facebook’u. 

Dzień później zaniedbane zwierzę odebrano właścicielom. Po badaniach w klinice weterynaryjnej ustalono, że Flapi, bo tak nazwano psa, cierpi na: mocno zaawansowaną niedoczynność tarczycy, ropno-ziarniniakowe zapalenie skóry, atopowe pchle zapalenie skóry, drożdżycę uszu, ropne zapalenie jamy napletka, nowotworową lub zapalną zmianę na prąciu, wnętrostwo, nowotworowe zmiany na jądrze w pachwinie, bardzo popsute zęby, odsłoniętą jamę miazgi zębowej, krwiak ucha oraz deformację ucha. Jak zapowiedziały już wolontariuszki Straży, sprawa przeciwko oprawcy psa zostanie skierowana do prokuratury. - Musimy chronić inne zwierzęta. Będziemy walczyć o sądowy zakaz posiadania zwierząt - wyjaśniają.

Działalność Dolnośląskiej Straży ds. Ratownictwa Zwierząt można wesprzeć wpłacając dowolną kwotę na zbiórkę.
Wszystkie interwencje są na bieżąco opisywane na facebooku

O odniesienie się do zarzutów stawianych funkcjonariuszom poprosiliśmy Komendę Powiatową Policji w Środzie Śląskiej. Młodszy aspirant Karol Dudziak z jednoosobowego stanowiska ds. informacyjno-prasowych potwierdził, że interwencja w Miękini miała miejsce. - Osoby podające się za pracowników Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami chciały odebrać psa jego właścicielom. Podstawą odebrania zwierzęcia miało być anonimowe zgłoszenie o tym, że pies jest więziony i schorowany. Na miejscu policjanci wylegitymowali dwie osoby podające się za pracowników Towarzystwa Ochrony Zwierząt. Osoby te nie posiadały przy sobie żadnego dokumentu potwierdzającego to, że są pracownikami lub wolontariuszami powyższego towarzystwa, jedna z osób posiadała legitymację, która była nieważna - brak pieczęci, jak też upoważnienia do podejmowania takiej interwencji - mówi Karol Dudziak.

Według relacji młodszego aspiranta policjanci weszli na teren posesji w celu sprawdzenia warunków bytowych psa. - Funkcjonariusze w pomieszczeniu garażowym zastali psa, który leżał na legowisku, posiadał miskę z karmą oraz dostęp do wody. W pomieszczeniu było ciepło. Według oświadczenia właściciela pies miał mieć 11 lat i był po operacji. Miał też zdiagnozowany nowotwór. Właściciel oświadczył również, że następnego dnia ma umówioną wizytę u weterynarza. Funkcjonariusze wzrokowo ocenili wygląd psa dostrzegając zmiany skórne na kończynach, o których właściciel sam wspominał. Z uwagi na brak dokumentów uprawniających do odbioru zwierzęcia jego właścicielowi oraz ocenę warunków bytowych i wzrokową ocenę stanu zdrowia zwierzęcia, strony pouczono o dalszym postępowaniu w sprawie. Podczas tej interwencji zwierzę zostało pod opieką właściciela - wyjaśnił Dudziak.

Policjant podkreślił również, że w trakcie interwencji funkcjonariusze KPP przekonywali właściciela do przekazania psa, jednak z racji tego, że osoby ze stowarzyszenia działającego na rzecz zwierząt nie posiadały żadnych dokumentów, właściciel odmówił z obawy o dalszy los zwierzęcia. - Podczas interwencji policjanci nie byli świadkami „obelżywego zachowania” właściciela psa wobec kobiet podających się za pracowników TOZ. Jeśli taka sytuacja miała miejsce przed przyjazdem funkcjonariuszy, osoby pokrzywdzone mogą złożyć stosowne zawiadomienie. Czynności podejmowane na miejscu miały na celu ustalenie stanu faktycznego oraz merytoryczne przeprowadzenie interwencji w oparciu o obowiązujące przepisy w tym o stosowne umocowanie osób zgłaszających interwencję do odbierania zwierząt. Następnego dnia dyżurny otrzymał zgłoszenie dotyczące udzielenia asysty przy odbiorze tegoż psa. Czynność ta odbyła się w sposób spokojny, w obecności policjantów - podsumował sytuację funkcjonariusz z jednoosobowego stanowiska ds. informacyjno-prasowych.

OLO


TVi ROLAND Gazeta na Google News.

Media

 

Artykuły w kategorii:


Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:

ogrody pawlowski trawniki www


Handlo Trans

Średzka Woda


A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ...
Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ...
Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ...

Lokalne ogłoszenia drobne

16.06.2025 07:03 wrote:

Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…

03.01.2025 17:44 wrote:

Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…

02.01.2025 09:02 wrote:

SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…