To byłaby już 17. edycja Poloneza dla Rolanda odtańczonego przez maturzystów, nauczycieli oraz przedstawicieli lokalnych władz i instytucji. Jednak po raz pierwszy w historii wydarzenie to nie dojdzie do skutku z powodu pandemii.
- Z wielkim sentymentem wspominam wszystkie edycje Poloneza dla Rolanda. Jako starosta powiatu, a przez ostatnie lata wicestarosta, brałem w nim udział wielokrotnie. Tańczyliśmy w różnych warunkach: raz w deszczu, innym razem w mrozie. Ten taniec to nasza tradycja i bardzo będzie go nam w tym roku brakować. Niemniej nie mamy wpływu na okoliczności, dlatego tym mocniej będę trzymał kciuki za wszystkich naszych maturzystów - mówi wicestarosta powiatu Sebastian Burdzy.
Wspólny taniec ma przypominać uczniom o czasie intensywnej nauki. Z kolei średniowieczny rycerz ma zapewnić im powodzenie na egzaminie dojrzałości. W tym roku maturzyści będą musieli poradzić sobie sami.
- Na pewno jest mi trochę szkoda, że aktualna sytuacja zbiegła się z moim rokiem maturalnym. Studniówkę, czy właśnie udział w polonezie, każdy traktował jako pewnik, coś co musi się odbyć i w pewnym sensie czekałem na ten moment. Wszystkie te maturalne tradycje wydawały mi się także bardzo przyjemnym symbolem, czymś w stylu "ostatniego przystanku przed maturą" - ocenia Jakub, uczeń PZS nr 2. - Z drugiej strony nie było to dla mnie wydarzenie aż tak ważne, żeby jego brak całkowicie zmienił moje życie. Na ten moment nikt do końca nie wie jak dalej potoczy się pandemia, natomiast wiadomo, że matura nigdzie się nie wybiera i to właśnie na niej planuję się teraz skupić. Możemy jedynie czekać i mieć nadzieję, że w przyszłym roku będziemy już wracać do normalnego trybu życia, a polonez z udziałem przyszłorocznych klas maturalnych się odbędzie - dodaje.
Jakubowi i wszystkim maturzystom życzymy połamania piór na egzaminie maturalnym.
OLO / fot. wk, Polonez dla Rolanda 2020