Na czterdziestu jeden władców polskich, dwudziestu sześciu koronowało się na królów Polski, ale tylko czterech z nich nie ma swojego grobu z doczesnymi szczątkami. To Bolesław II Szczodry, Władysław II Wygnaniec, Władysław III Laskonogi (który został zamordowany w naszym mieście) i Władysław III Warneńczyk.
Wśród królów polskich Polaków było niewielu. Warto wymienić tu: Litwina, Francuza, księcia Siedmiogrodu, trzech Szwedów. Dwóch władców rodem z Saksonii, Jedenastu królów elekcyjnych (aż siedmiu było obcokrajowcami). Dlatego Polak z Dynastii Piastów zasługuje na naszą uwagę i uczczenie.
W XIX wieku zniewolona Polska miała trzech królów z Dynastii Romanowów czyli Rosjan. Dlatego proponuję uczcić pobyt i tragiczną śmierć Władysława III Laskonogiego stosowną tablicą dla potomnych, że Polacy nie gęsi i swoich władców też mieli i mają.
Władysław III Laskonogi, syn Mieszka III Starego i Eudoksji księżniczki kijowskiej, w przekazach historycznych postrzegany jest jako władca na przemian łagodny i surowy. Wierzył we wszelkiego rodzaju wróżby, przepowiednie i siły magiczne.
Ale zacznijmy od początku. Roku Pańskiego 1138 zmarł Bolesław Krzywousty, książę Polski z Dynastii Piastów. Mocą ustawy sukcesyjnej nastąpił podział państwa na blisko 200 lat. Fakt ten znany jest w historii jako rozbicie dzielnicowe. W ówczesnej Europie to zjawisko typowe.
Władysław Laskonogi zwany z racji ogromnego wzrostu Wielkim, urodził się w 1161 roku. Trzykrotnie zasiadał na tronie w Krakowie – jako zwierzchnik pozostałych księstw. Na te czasy, był niekoronowanym królem, albo jak inni chcą – władcą ziem polskich. Wybrany za zgodą Leszka Białego – panował krótko, 1202, 1227 – 1228 i 1230 r.
Starania Władysława III o szeroki dostęp Polski do morza i czasowe za jego panowania, władanie Pomorzem Gdańskim, można uznać za sukces tego władcy. Nie mogąc odzyskać Wielkopolski, osiadł na wygnaniu w Środzie. Osamotniony, ale jeszcze w pełni sił, mógł być zagrożeniem dla konkurentów do polskiego tronu.
3 listopada 1231 r. zginął w tajemniczych okolicznościach w okolicy Bramy Legnickiej w Środzie Śląskiej. Wrogowie chcąc zniesławić pamięć Władysława III rozpowszechnili plotkę, jakoby siłą chciał zniewolić młodą kobietę ponosząc śmierć z jej ręki. Laskonogi nie był aniołem, jak większość władców europejskich w tamtych czasach, ale był księciem polskim, który dążył do utworzenia silnego i sprawnego Królestwa Polskiego.
Woytek Kopacz