Dziś rozpoczynamy cykl krótkich felietonów, do których napisania zachęcili mnie pasjonaci historii ze Środy Śląskiej i Rakoszyc. Nasze opowieści przybliżą dzieje średniowiecznych mieszkańców ziemi średzkiej i ich pasjonujące przygody. Kto wie, może uda nam się razem odczarować wieki ciemne? Zapraszam do wspólnej podróży w odległe czasy, lecz do miejsc zdecydowanie nam bliższych.
Bohaterem pierwszego szkicu jest rycerz Bernard pochodzący z rodziny von Zedlitz. Jego przodkowie byli znani na Dolnym Śląsku od 1307 r. Wówczas to, w otoczeniu księżnej Beatrycze, wdowy po księciu Bolku I Surowym, w akcie fundacji klasztoru benedyktynek w Strzegomiu świadczył rycerz Bernard von Zedlitz. Był on przybyszem z Pleissenlandu, krainy na pograniczu Miśni i Turyngii, gdzie jego rodzina należała do ministeriałów, a zatem wojowników i urzędników służebnych, zależnych od niemieckiego możnowładztwa. Z czasem uzyskali zamek Zedlitz opodal Borna. Dziedzice zamku byli bardzo liczni i najpewniej to sprawiło, że niektórzy z nich zaczęli szukać dróg kariery na wschodzie – Łużycach i Dolnym Śląsku, gdzie należeli do najliczniejszych rodzin rycerskich. Według legendy, w jednej z XIV-wiecznych bitew walczyło aż 14 rycerzy z tego rodu. Przebywali głównie w otoczeniu władców. Najliczniej osiedli w księstwie świdnicko-jaworskim, Jednak w połowie XIV wieku posiadali też dobra w Cesarzowicach opodal Środy Śląskiej. Późnośredniowieczny herb Zedlitzów przedstawiał w polu czerwonym srebrną, trójkątną klamrę od pasa z wyobrażeniami trójlistnej koniczyny na krańcach. W klejnocie nad hełmem znajdowały się dwa orle skrzydła.
Czym zajmował się średniowieczny rycerz? Właściwie to o większości szeregowych rycerzy na Śląsku nie wiemy zbyt dużo. Brali udział w bitwach toczonych o władzę przez przedstawicieli Piastów i w obronie granic. Za odwagę i wierną służbę otrzymywali dobra ziemskie, często na prawie lennym, czasem nawet zamki. Większość średniowiecznych informacji dotyczy właśnie obrotu dobrami ziemskimi, czasem całymi wsiami, a często tylko ich częściami. Na tym tle przygody Bernarda von Zedlitz jawią się niczym gotowy scenariusz na film.
Bernard pochodził z linii Zedlitzów dziedziczących dobra w Nowym Kościele, Dobkowie i Kleczy. Był synem Kunemana, marszałka dworu księcia Henryka w Jaworze. Braćmi Bernarda byli Piotr i Mikołaj zwany Grünhaupt, dziedzice dóbr w Wojcieszowie i dworzanie książąt świdnickich. Była to rodzina zamożna, o czym świadczy posiadanie burgrabiostwa zamku we Wleniu – najstarszego kamiennego zamku na Dolnym Śląsku, a zarazem ważnej warowni strzegącej szlaku handlowego na Pogórzu Kaczawskim.
Co łączyło tak znanego świdnickiego rycerza z ziemią średzką? Otóż Bernard ożenił się przed 1351 r. z dziedziczką dóbr w Cesarzowicach – Anną, córką Witka von Schönfeld. Co ciekawe związki pomiędzy obiema rodzinami zostały pogłębione kolejnym małżeństwem, zawartym przez brata Bernarda – Mikołaja, z siostrą jego żony – Agnieszką! Bernarda łączyły też jakieś związki z rodzina von Reideburg, której przedstawiciele dziedzicznie posiadali lenno zamkowe w Środzie Śląskiej. Gdy w 1355 r. próbował je zająć rycerz Paszko z Jarząbkowic, Bernard stanął po stronie prawowitego dziedzica lenna – Bernarda von Reideburg.
Kontakty z dworami książęcymi, oraz dochody ze znacznych majętności w Sokołowcu i Nielestnie zaowocowały możliwością odbywania dalekich podróży, tak bardzo wyróżniających Bernarda von Zedlitz od ogółu rycerstwa. W latach 1355–1357 był obecny na dworze księcia Walii Edwarda. Brał udział w wojnie stuletniej, a w jednej z ważniejszych bitew, w 1356 r. pod Poitiers, pokonał i wziął w niewolę znanego francuskiego rycerza Piotra de Cranon. W 1360 r. Bernard był ponownie na Śląsku, gdzie świadczył w dokumentach księcia świdnickiego Bolka II Małego. Chęć przygód i odpowiedni ku temu majątek sprawiły, że w kolejnych latach Bernard znów gościł w krajach zachodniej Europy. W Niderlandach brał udział w jednym ze słynnym turniejów rycerskich, a jego herb został namalowany w „Wapenboek Gelre” – herbarzu herolda księcia Geldrii. Ponadto w 1364 r. przebywał na dworze papieskim w Awinionie.
Wydaje się, że posiadanie dóbr w Cesarzowicach było dla Zedlitzów kolejną przygodą. Na starość Bernard był znany głównie w otoczeniu książąt legnickich. Poświadczał dokumenty książęcej kancelarii w Legnicy. Tam też zmarł po roku 1387. Synowie Bernarda – Fryderyk i Wolfhard, nie byli już związani z ziemią średzką. Pierwszy dziedziczył rodzinne dobra w Nowym Kościele pod Świerzawą, zaś drugi był kanonikiem we Wrocławiu i proboszczem w Jeleniej Górze.
Sebastian Wojdyła
Ważniejsze źródła i opracowania: Regesty śląskie, pod red. Wacława Korty: t. 2 (1349–1354), t. 3 (1355–1357), t. 4 (1358–1359), t. 6 (1360), oprac. Kazimierz Bobowski i in., Wrocław-Warszawa 1983–1992; Tomasz Jurek, Obce rycerstwo na Śląsku do połowy XIV wieku, Poznań 1996; Tomasz Zawadzki, Rodzina von Zedlitz w księstwach świdnicko-jaworskim i legnickim w XIV wieku, „Średniowiecze Polskie i Powszechne” 9, 2017. Wizerunek herbu: Alfred von Krane, Wappen und Handbuch. des in Schlesien (einschliesslich der Oberlausitz) landgesessenen Adels, Goerlitz 1901–1904