SkomentujPchli targ to sposób na nadanie przedmiotom zalegającym w szafach, na strychach czy w piwnicy “drugiego życia”. Do organizatorów zgłosiło się ponad 20 osób, zainteresowanych wystawieniem swoich przedmiotów na sprzedaż.
Oferta wystawców była bardzo różnorodna i ciekawa. Za często symboliczne kwoty można było zakupić biżuterię, ubrania, książki czy zabawki. Pojawiły się również ręcznie wykonane ozdoby szydełkowe, jak chusty czy serwety, oraz przedmioty z czasów PRL-u: kryształy, filiżanki i sztućce. - Takie wydarzenie to nowość w naszym mieście, ale bardzo mi się podoba. Udało mi się kupić dwie fajne bluzki i kto wie, czy w następnym razem sama nie spróbuję sprzedać trochę swoich niechcianych rzeczy - mówi pani Ewa.
- Z głosów które do nas docierają, wiemy, że targ spodobał się mieszkańcom i wychodzili z niego zadowoleni - a o to nam chodziło. Wystawcy stanęli na wysokości zadania i przygotowali na sprzedaż prawdziwe perełki i okazje. Proszę wyobrazić sobie, że gra Rummikub w super stanie została sprzedana za 15 złotych! - mówi Olga Saganowska, pracowniczka muzeum i pomysłodawczyni targu.
Kolejna edycja wydarzenia odbędzie się już 11 lipca i będzie trwała od godziny 10.00 do 15.00. Organizatorzy zachęcają do ponownego przejrzenia szaf i rezerwacji stoiska. - Warto wspomnieć, że na kolejnym targu pojawi się dodatkowa atrakcja - zgodne z tematyką wydarzenia będą to warsztaty “zero waste”. Będziemy chcieli pokazać, jak stworzyć własną gąbkę lub myjkę pod prysznic. Potrzebne będzie jedynie szydełko i kawałek sznurka konopnego - zachęca pani Olga.
OLO
https://www.facebook.com/powiatasredzki/videos/154059759987772/
