Roland: Chciałbym zacząć od pytania dotyczącego historii Waszej agencji pracy. Czy możesz odpowiedzieć nam, jak powstała?
Joanna Składanek: Oczywiście! Decyzja o założeniu Apexpro była rezultatem przemyślanych rozmów oraz analizy rynku i jest to nasza odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na pracowników w różnych sektorach gospodarki. Obserwując sytuację na rynku zarówno lokalnym, jak i globalnym, zauważyliśmy, że wiele firm boryka się z trudnościami w znalezieniu odpowiednich kandydatów, którzy posiadają nie tylko odpowiednie umiejętności, ale również pasują do kultury organizacyjnej i wartości firmy.
Nasze doświadczenia i kompetencje również odegrały ważną rolę w powstaniu Apexpro. Połączyliśmy siły, ponieważ każdy z nas ma bogate doświadczenie w różnym sektorze. Małgorzata i Michał Krzyżanowscy, twórcy m.in. takich projektów jak restauracja Al Lago czy Bar Miś, lokalni przedsiębiorcy od wielu lat, doskonale znają sytuację na rynku lokalnym.
Joanna Szałkowska natomiast, od lat pracująca w branży technologicznej, specjalizuje się na rynku globalnym IT, zna kadrowe zapotrzebowania klientów oraz ma ogromne doświadczenie rekrutacyjne.
Z kolei ja, dzięki wieloletniej pracy dla Emirates, miałam niepowtarzalną okazję, by przyjrzeć się światowym trendom migracyjnym. Wiem, które narodowości najlepiej odnajdują się w danym sektorze gospodarki, znam ich kulturę, wiem, jak pracują. Nieustanne podróże sprawiły, że mam bogatą wiedzę w zakresie zapotrzebowania ekonomiczno-gospodarczego, czy chociażby sytuacji geopolitycznych na świecie.
Po pracy w Dubaju miałam również okazję współpracować z agencją pracy, której siedziba znajdowała się na Mauritiusie. To doświadczenie pozwoliło mi na zdobycie wiedzy branżowej, stricte związanej z rekrutacjami i trendami panującymi na rynku światowym.
Szczerze uważam, że nasze życiowe doświadczenia, wiedza, umiejętności i — myślę, że przede wszystkim — podejście do drugiego człowieka, czyni z nas świetnie zgrany zespół, którym kierują te same wartości. Działamy z pasją, a sukces naszych kandydatów jest naszym sukcesem.
Czy to znaczy, że planujecie działać nie tylko na rynku polskim, ale również na świecie? Jakie są Wasze cele?
JS: Tak, zdecydowanie planujemy działać na rynku globalnym. Naszą misją jednak — niezależnie od lokalizacji geograficznej klienta — jest zapewnienie wysokiej jakości usług zarówno dla pracodawcy, jak i naszych kandydatów. Dążymy do ułatwienia procesu rekrutacyjnego, eliminacji niepotrzebnego stresu związanego z poszukiwaniem pracy, jak i poszukiwaniem pracowników, a także zapewnienia wsparcia i obopólnej satysfakcji.
Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie dodała tutaj, że naszym głównym celem jest inspirowanie ludzi do wyjścia poza utarte schematy i ograniczenia, które zbyt często nas blokują przed działaniem. Chcemy pokazać, że zmiany — choć trudne — są zazwyczaj dobre, udowodnić, że istnieją alternatywne ścieżki, którymi każdy może podążać w drodze do osiągnięcia sukcesu i spełnienia marzeń.
Uważasz, że jesteście w stanie znaleźć pracę dla każdej osoby?
JS: Czyż nie byłoby wspaniale? Niestety, to nie do końca działa w taki sposób. Nie możemy obiecać, że spełnimy wszystkie marzenia naszych kandydatów, ale na pewno część z nich jest osiągalna.
Czasami kandydatowi brakuje wymaganych umiejętności. Ostatnio na przykład poszukiwaliśmy pracowników budowlanych do pracy przy fantastycznym projekcie w Dominikanie. Warunek, poza doświadczeniem zawodowym, był praktycznie jeden: znajomość języka hiszpańskiego na poziomie co najmniej średniozaawansowanym. Zgłosiło się do nas wielu kandydatów gotowych na karaibską przygodę, jednak część z nich nigdy w życiu nie miała do czynienia z językiem hiszpańskim.
Z całej tej grupy tylko jedna osoba zapewniła nas, że jeśli dostanie tę pracę, to do wylotu opanuje przynajmniej podstawy językowe, by potem doszkolić się już na miejscu. I to jest wspaniała postawa, która otwiera przed nim spektrum możliwości. My też wiemy, że tych kandydatów warto zapamiętać.
Najważniejsze, by spojrzeć na te możliwości troszkę inaczej niż zazwyczaj. Odważniej i z większą pewnością siebie.
Bardzo zależy mi na tym, aby pokazać, że świat stoi otworem i choć zapewnienie lokalnym klientom pracowników jest istotnym aspektem naszych usług, wkładam całe serce w to, aby pokazać ludziom, że istnieje również inna droga, jeśli tylko mają takie marzenia.
W Waszej ostatniej ofercie pracy znajduje się bogata lista benefitów.
JS: Gdy mówimy, że zależy nam na naszych pracownikach i kandydatach, to naprawdę tak myślimy. Zależy nam na stworzeniu atrakcyjnego pakietu benefitów, który pozwoli naszym pracownikom cieszyć się dobrą jakością życia, zapewniając im jednocześnie stabilność finansową.
Wierzymy, że praca powinna być częścią życia, ale nie jego sensem. Dlatego — dzięki naszym benefitom — chcemy pomagać naszym kandydatom znaleźć równowagę między życiem prywatnym a zawodowym. Nieustannie rozwijamy naszą ofertę, choć na ten moment nie mogę zdradzić więcej szczegółów.
Dla wielu ludzi jednak szukanie pracy przez agencję pracy jest czymś niezrozumiałym, bardzo często też owianym złą sławą. Skąd pani zdaniem wynika taki obraz?
JS: To prawda, niestety w naszym kraju agencje pracy nie cieszą się zbyt dobrą reputacją. Jednym z głównych zarzutów wobec agencji pracy tymczasowej jest to, że ich działalność pozbawia Polaków możliwości zatrudnienia. Twierdzenia jednak, że obcokrajowcy odbierają nam pracę, są nieuzasadnione. Większość pracodawców chciałaby zatrudniać rodaków, jednak w wielu branżach napotyka się na trudności w znalezieniu odpowiedniej liczby pracowników.
Negatywne doświadczenia związane są również bardzo często ze złymi warunkami zatrudnienia, niskimi zarobkami, brakiem bezpieczeństwa pracy czy nieuczciwymi praktykami rekrutacyjnymi. I tutaj ważne jest, aby zawsze dokładnie sprawdzić agencję, zanim skorzysta się z jej usług: przeczytać opinie innych ludzi, porównać warunki zatrudnienia i uważnie przeczytać umowę.
Nie zapominajmy jednak, że istnieje wiele agencji, które działają zgodnie z wysokimi standardami etycznymi i stawiają sobie za priorytet dobro klienta.
Na czym tak naprawdę opiera się Wasza praca?
JS: Naszym głównym zadaniem jest znalezienie odpowiednich, przeszkolonych i gotowych do pracy pracowników, a następnie koordynowanie ich pracy, rozliczanie oraz towarzyszenie im od momentu zatrudnienia do zakończenia pracy.
Pełnimy też usługi rekrutacyjne, co oznacza, że szukamy kandydatów na konkretne stanowisko, a następnie Ci kandydaci zatrudniani są bezpośrednio przez pracodawcę.
A jak wygląda współpraca z osobą szukającą pracy?
JS: Zazwyczaj osoba szukająca pracy musi zarejestrować się w agencji pracy, przedstawić swoje dokumenty, CV i inne niezbędne informacje. Naszym zadaniem jest wtedy przeprowadzenie weryfikacji referencji i umiejętności kandydata, by następnie spróbować dopasować daną osobę do odpowiednich ofert. Jeśli wymaga tego stanowisko, przeprowadzamy dodatkowe rozmowy kwalifikacyjne, testy lub oceny umiejętności, aby lepiej zrozumieć preferencje i możliwości kandydatów. Następnie przedstawiamy dostępne oferty pracy i wspieramy w procesie rekrutacji: pomagamy w przygotowaniu aplikacji, udzielamy wskazówek dotyczących rozmowy kwalifikacyjnej, czasem też przeprowadzamy symulacje.
A co się dzieje w sytuacji, kiedy klient poszukuje osoby o konkretnych umiejętnościach na precyzyjnie określone stanowisko?
JS: Działamy wtedy w bardzo podobny sposób. Promujemy ofertę pracy, ale też — i w tej sytuacji ma to większe znaczenie — sami zamieniamy się w headhunterów i szukamy odpowiedniego kandydata.
To wszystko brzmi bardzo interesująco i obiecująco. Czy jest coś jeszcze, co chciałabyś dodać? Jakie są Wasze przyszłe cele i wizja rozwoju? Czy możesz powiedzieć coś na temat planów na przyszłość?
JS: Wolałabym, aby na ten moment ta część pozostała jeszcze tajemnicą, mogę jednak zdradzić, że planujemy rozpocząć współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, aby pomóc młodym ludziom w zdobyciu doświadczenia zawodowego i rozwoju w międzynarodowym środowisku.
To, co mogę powiedzieć w tej chwili, to że chcemy poszerzyć naszą działalność o warsztaty, szkolenia z rozwoju osobistego i zawodowego, doradztwo z zakresu karier międzynarodowych i wymienionych wcześniej praktyk zawodowych.
Szczerze mówiąc, nasze możliwości ogranicza jedynie nasza wyobraźnia.
Artykuł sponsorowany