wtorek 23.04.2024

Imieniny: Jerzego Wojciecha Idziego


Rowerem wokół Środy Śląskiej – piękna wycieczka Pradoliną Wrocławską




Środa Śląska i jej okolice poprzecinane są licznymi ścieżkami gruntowymi. Szlaki te, wijące się wśród pól i w lasach, dawniej były w powszechnym użyciu, ponieważ kiedyś ludzie najczęściej przemieszczali się pieszo. Tylko nieliczni mogli pozwolić sobie na podróżowanie furą lub powozem, jednak im również zależało na najkrótszej drodze do celu.


 zdj1rower

Z czasem miejscowości gminy Środa Śląska połączone zostały szosami. Samochód stał się zjawiskiem powszechnym, pozwalającym na pokonywanie dużych odległości bez szacowania strat czasowych. Wówczas polne dróżki, łączące ze sobą sąsiadujące miejscowości zaczęły zarastać. Karczmy, które znajdowały się niemal w każdej wsi, przestały być potrzebne, a później zaczęły znikać wiejskie sklepy spożywcze. Świat zaczął się zmieniać, a dawne skróty straciły na swojej pierwotnej wartości…

Po tej historii zostały budynki, szyldy i zaniedbane drogi. Niektórych z tych poniemieckich szlaków nie da się już przywrócić do użytku, ponieważ zostały zaorane. Część z nich jest teraz porośnięta gęstą, dziką roślinnością i całkiem niedrożna. Pozostałe ocalały tylko dzięki temu, że nadal potrzebne były rolnikom, jako drogi dojazdowe na pola. Kiedy nadszedł ten moment, gdy rower stał się nie tylko środkiem transportu, ale również pomysłem na czas wolny do pracy, miłośnicy rekreacji zaczęli odkrywać te leciwe trasy. Przemierzali je na dwóch kółkach i nie pozwalali im zarastać. Później to już poszło jak po maśle…

Pradolina Wrocławska

Dzisiaj te dawne poniemieckie drogi, które łączyły ze sobą okoliczne wsie, stały się atrakcją turystyczną. Doceniają je miłośnicy wypraw rowerowych, ponieważ ścieżki te mają wiele zalet. Po pierwsze — wiją się wśród wspaniałej przyrody, również nadodrzańskiej. Po drugie — są jak otwarta książka do historii tego terenu. I po trzecie — to szlaki dla każdego, ponieważ nie są wymagające.

zdj2rower

Na pętli, kilometr po klinometrze

Pętla zaczyna się i kończy w Środzie Śląskiej, przy ulicy Przyszkolnej, obok Powiatowego  Centrum Kultury Alternatywnej i tuż przy Sztuka Restaurant, gdzie można rozgościć się przed wyprawą lub zaraz po niej i zamówić coś rozpieszczającego kubki smakowe. Ta wyjątkowa restauracja, prowadzona przez utalentowanego szefa kuchni, Mariusza Komendę otrzymała certyfikat Kraina Łęgów Odrzańskich Poleca. Miejsce słynie w okolicy nie tylko ze smaków, ale również z niezwykłego klimatu. We wnętrzu restauracji znajduje się niewielka galeria sztuki, a latem przed lokalem rozstawiane są stoliki i parasole. Naprawdę warto odwiedzić! To idealne miejscówka na rodzinny obiad, kawę i deser albo romantyczną randkę.

Nie pozostajemy długo w ramach miasta, ponieważ kierujemy się od samego początku na jego obrzeża. Najpierw do akwenu Kajaki, potem mijamy Średzki Park Wodny i podążamy ulicą Winogronową i Sikorskiego, mając po prawej Dom Gościnny „Pod Winną Górą”. W tamtym momencie asfalt powoli ustępuje drodze gruntowej, która biegnie wśród użytków aż do torów w Szczepanowie. Po przekroczeniu przejścia kolejowego jedziemy do głównej ulicy wsi, przecinamy ją i podążamy dalej ulicą Lipową. Na pierwszym zakręcie po lewej stronie ponownie zmieniamy kierunek. Skręcamy w gruntową drogę, która niebawem znika w kniejach. To bardzo piękny, pachnący żywicą i grzybami las, w którym odczuwa się pagórkowaty teren. Niemcy mieszkający tu przed końcem II wojny światowej zwali to pasmo wypiętrzeń Czarnymi Owieczkami. W ostępach przekraczamy również Czarny Rów, niewielką rzeczkę wijącą się po tym terenie.

zdj3rower

Listonosz zamordowany na służbie

Droga prowadzi cały czas prosto i kończy się w Kobylnikach, przy od lat nieczynnym sklepie spożywczym. Kilkaset metrów przed tą miejscowością, po prawej stronie ścieżki stoi sporych rozmiarów kamień z inskrypcją. Napisano tam w języku niemieckim, że w tym miejscu w 1932 roku, w listopadzie zginął listonosz będący na służbie. Okoliczności te miały charakter rabunkowy, a sprawa w swoim czasie była bardzo głośna. Sprawców długo poszukiwano. Wyznaczono nawet nagrodę za ich wskazanie. Poproszono społeczeństwo o pomoc w schwytaniu morderców. Ta historia nadal tam jest, zapisana w kilku słowach na kamieniu, stojącym na poboczu tej starej drogi pocztowej.

Kobylniki i Słup

Z leśnego szlaku wyjeżdżamy wprost na asfalt w Kobylnikach, kierujemy się w lewo i podążamy do skrzyżowania na szosie. Tam należy skręcić w prawo, do Słupa. Na początku wsi z lewej strony mijamy boisko. Należy skręcić w lewo zaraz za tym obiektem sportowym. Wąska, wiejska ulica zaprowadzi nas do rozstajów tuż przy lesie. Warto się tam zatrzymać i zorientować w terenie. Na lekkim wypiętrzeniu po prawej stronie znajduje się stary, od bardzo dawna opuszczony, poniemiecki cmentarz. Natomiast ścieżka w lewą stronę zaprowadzi nas do grodziska średniowiecznego. Położone jest ono wprawdzie na terenie prywatnym, jednak wyspę z mokrą fosą widać z drogi. Szlak na wprost zaprowadzi nas do Zakrzowa.

Droga biegnie przez sosnowy las i jest piaszczysta. To bardzo malowniczy teren. Na kilkadziesiąt metrów przed wyjazdem z tych ostępów, po prawej stronie mijamy staw ze stromymi brzegami. Miejscowa legenda opowiada o pewnym tragicznym wydarzeniu, które miało tu miejsce bardzo dawno temu. Utopił się w tym akwenie pewien gospodarz, zwany Babucke. Za życia był nielubiany przez swoich sąsiadów i słynął w okolicy z wyjątkowo podłego charakteru. Kiedy zginął w tej wodzie, pojąc konia, nikt go nie żałował. A potem wielu słyszało i widziało, jak o północy duch topielca pojawia się przy stawie i zawodzi.

zdj4rower

Zakrzów i Lipnica

Po wyjeździe z tego nawiedzonego lasu podążamy piękną, polną drogą do Zakrzowa. W miejscowości tej skręcamy przy dawnym folwarku w prawo i dojeżdżamy do wału przeciwpowodziowego, na którym znajduje wygodna ścieżka. Podróżując nią, można podziwiać malowniczy krajobraz — z jednej strony dziki las nadodrzański, a z drugiej Odrę i żyjące przy niej ptaki wodne. Urzekająca przestrzeń zahipnotyzuje każdego, kto jest wrażliwy na piękno natury.

Ta wspaniała trasa rowerowa niedaleko Wrocławia, doprowadzi nas do Brodna, gdzie należy skręcić w pierwszą drogę po lewej stronie, zjechać z wału tuż przy starorzeczu Odry i dotrzeć do szosy. Następnie pokonujemy stumetrowy, asfaltowy odcinek, kierując się w lewo, a później skręcamy w gruntowy szlak po prawej. Ta piękna dróżka zaprowadzi nas prosto do Lipnicy. Zanim jednak tam dojedziemy, ponownie otrzemy się o relikty bardzo starej historii. Zaraz za Brodnem, po prawej stronie wśród drzew znajdują się pozostałości po zaginionej wsi. W porze bezlistnej można bez trudu namierzyć w tym miejscu czytelne w terenie wały. To resztki fortyfikacji Sławkowa.

zdj5rower

Lipnica i Środa Śląska

Na terenie Lipnicy zachowała się XX — wieczna zabudowa wsi, średniowieczny krzyż pojednania i stary, opuszczony cmentarz na wzgórzu, przy wylocie do Szczepanowa. Miejscowość ta jednak jest interesująca również pod innymi względami, ponieważ działają tam lokalnie pszczelarze, którzy chętnie dzielą się swoją pasją z przybywającymi do nich turystami. Naprawdę warto zatrzymać się w Pasiece Ziębów, którą mija się na opisywanych szlaku rowerowym. Na zainteresowanych czeka tam najlepszej jakości miód oraz inne pszczele produkty. Każdy, kto tam zawita, może liczyć na ciekawe opowieści na temat tego niezwykłego miejsca. Na terenie pasieki znajdują się również domki przeznaczone do uloterapii. To bardzo interesujący temat, ponieważ dotyczy ludzkiego zdrowia i doskonała okazja, aby je podreperować. Chcąc nabyć takie miody, jak również rękodzieło i inne ciekawe przedmioty, warto również odwiedzić sklep z pamiątkami niedaleko Wrocławia, lub po prostu złożyć zamówienie przez stronę internetową Goodra.pl.

zdj6rower

Pasieka Ziębów otrzymała certyfikat Krainy Łęgów Odrzańskich Poleca, a więc niewątpliwe jakość miodu z tego źródła jest wybitna. Warto wybrać się docelowo do tego miejsca pokonując pętlę Pradoliną Wrocławską i samemu przekonać się, w jakim  terenie żyją pszczoły, które produkują ten cenny produkt. Stamtąd wszędzie jest daleko, wieś otulają pola i lasy. Dookoła mnóstwo miododajnych roślin. Taka wyprawa na dwóch kółkach połączona z wizytą w Pasiece Ziębów może sprawić, że wrócicie po więcej…

zdj7rower

Z Lipnicy do Środy Śląskiej wracamy drogą gruntową, która malowniczo wije się wśród pól. Najpierw jedziemy pod wiaduktem, a potem przez kilkaset metrów wzdłuż torów przez las. To ostatnie trzy kilometry tej trasy. Przy odrobinie szczęścia można na szlaku tym spotkać sarny, dziki, jelenia, lisa albo zająca. Ścieżka doprowadzi nas do miasta na ulicę Kolejową i na most na Średzkiej Wodzie.

logotypy unijnerower

Artykuł sponsorowany






Ja Wam naprawde wspolczuje. Daliscie sie wciagnac w telewizyjna narracje obrzucania sie blotem przez politykow zarowno ...
Bardzo ciekawe przesłaniem widzę w Twoim komentarzu, bo jest Bóg, Ojczyzna, oskarżenia, poniżenie, nienawiść, złorzeczenie. A ...
Aleksandra Perużyńska Nowi radni Rady Powiatu wybrani!
Jak można głosować na zdrajców Polski na ludzi którzy nawołują do wojny którzy chcą odebrać nam ...

Nie przegap tych artykułów.