list | artykuł | zdjęcia


Nie dajmy się zwieść oszustom! (list do redakcji)



Okres przedświąteczny, to wzmożony czas przygotowań związanych z nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia. Każdy z nas przygotowuje się do wielkiego święta w miarę swoich możliwości i zasobów finansowych, lecz w tym czasie również nie próżnują cwaniacy, złodzieje i oszuści. Kombinują już wcześniej, jak w sprytny sposób wyłudzić od nas pieniądze, zwyczajnie mówiąc, jak nas okraść.



2 Comments

Już w październiku i listopadzie część naszych mieszkańców, drogą telefoniczną otrzymała propozycję dostarczenia do rąk własnych książki telefonicznej. W związku z wprowadzeniem systemu RODO (ochrona danych osobowych), urzędy pocztowe od lat nie drukują i nie rozprowadzają żadnych książek telefonicznych przez wybranych kurierów. Wiadomość ta jest potwierdzona przez urząd pocztowy. Niestety, część naszych mieszkańców dała się skusić i przyjęła proponowaną ofertę.

Przytoczę teraz jeden z przykładów. W pewien dzień grudniowy usłyszałam ciche pukanie do drzwi mojego mieszkania. Okazało się, że to moja sąsiadka prosi o pomoc w czymś, czego nie rozumie. Na klatce schodowej ujrzałam „Dryblasa” bez maseczki (czyżby oszuści byli pod specjalną ochroną przed koronawirusem?). Przedstawiający się jako kurier urzędu poczty (nie naszej poczty), domagający się zapłaty w wysokości 65 zł, za rzekomo zamówioną książkę telefoniczną. Był przy tym bardzo agresywny i natarczywy, a za nieodebraną książkę straszył kwotą 360 zł, jako nałożoną karą. Zauważyłam również pokwitowania dotyczące odebranych pieniędzy, przypominające świstki papieru bez pieczątki firmowej, wydrukowane na zwykłej drukarce. Pod ręką trzymał kopertę koloru beżowego, formatu A4, a w niej wspomnianą książkę. Czy się tam znajdowała? Trudno stwierdzić. Przecież pamiętamy opasłe tomy tamtejszych książek. Po wymianie kilku ostrych słów i wyznaczeniu wspomnianej kary dla sąsiadki, mężczyzna opuścił nasz budynek. Tym razem nie udało się zrealizować wyznaczonego celu.

Przez podany przykład, chciałabym ostrzec przed takimi cwaniakami. Fortel z książką telefoniczną, tym razem się nie udał. Chociaż sama ostrzegam przed takimi incydentami, to i ja padłam ofiarą wyrafinowanej firmy udzielającej pożyczki. Pozwolę sobie nazwać ją firmą  „Krzak”, która to zgodnie z prawem bankowym zarządzała spłatą kredytu, którego nigdy nie pobierałam.

16 lipca, trzy lata temu, na telefon komórkowy otrzymałam SMS o treści: „Proszę spłacić zadłużenie w wysokości 3.240 zł”. Wiadomość tą zignorowałam, ponieważ żadnego kredytu nie zaciągałam i sądziłam, że jest to zwykła pomyłka. 16 sierpnia otrzymałam następny SMS o treści: „Proszę spłacić kredyt już w wysokości 6480 zł oraz dlaczego jestem oporna w spłacaniu kredytu, wszyscy z woj. dolnośląskiego już dawno to uczynili”. Po takiej wiadomości doszłam do wniosku, że nie są to żarty i muszę sprawę wyjaśnić. W tym celu udałam się na policję. Przy tej okazji dowiedziałam się, że takich przypadków jest coraz więcej i sama muszę w tej sprawie mądrze zadziałać. Co najważniejsze, otrzymałam adres główny siedziby parabanku oraz nr telefonu. To był dobry pomysł na złożenie odwołania w formie pisemnej i powiadomienie prokuratury o zaistniałej sytuacji. Dzwoniłam również do wspomnianej firmy „Krzak”, lecz nie udzielono mi żadnej konkretnej odpowiedzi zasłaniając się obowiązującym systemem „RODO”. Na odzew mojego pisma czekałam aż do 10 września, zadzwonił do mnie radca prawny firmy „Krzak” przepraszając za zaistniałą pomyłkę i prosząc o wycofanie sprawy. Tłumaczył, że pracownica udzielając pożyczkę i spisując dane oraz nr komórki pożyczkobiorcy, pomyliła się w jednej liczbie. Pomyłka to „wina” mojej komórki i tak oto, chcąc nie chcąc stałam się dłużnikiem parabanku.

Prawda była taka, że prawdziwy dłużnik 15 czerwca otrzymał pożyczkę w wysokości 1500 zł, tak zwaną chwilówkę i jej nie spłacił w terminie, więc po najmniejszej linii oporu trzeba było znaleźć „kozła ofiarnego”. W wytłumaczenia radcy nie uwierzyłam, ponieważ jako były pracownik banku wiem jak wygląda cała procedura udzielenia kredytu. Mając wszystkie dane osobiste, nazwisko, imię, PESEL, imiona rodziców i adres zamieszkania, można szybko znaleźć nieuczciwego pożyczkobiorcę. Zastanawiające są kwoty w razie braku spłaty, są galopujące przy tak niskiej kwocie pożyczki (1500 zł). Za brak spłaty pożyczki w terminie, w tym systemie, można stracić cały dorobek życia.

Zastanawiam się kto w państwie prawa pozwolił na taką lichwiarską działalność parabanków? Chociaż stara rzymska zasada mówi: „Dura lex, sed lex”, co oznacza „Srogie prawo, ale prawo”. Ja mam na myśli słowo naszych sąsiadów ze wschodniej granicy, Ty Durak, czyli głupi i gdyby do słowa „dura” (srogie), dodać literkę „k”, to jakie by było to nasze prawo? Czy takiego prawa chcemy?

WB

Środa Śląska, styczeń 2021 r.


TVi ROLAND Gazeta na Google News.

 

Artykuły w kategorii:


Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:

ogrody pawlowski trawniki www


Handlo Trans

Średzka Woda


A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ...
Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ...
Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ...

Lokalne ogłoszenia drobne

16.06.2025 07:03 wrote:

Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…

03.01.2025 17:44 wrote:

Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…

02.01.2025 09:02 wrote:

SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…