„Babę zesłał Bóg. Raz mu wyszedł taki cud.”

To miejsce mimo, że obrosło mitem jest bliżej niż myślisz. To najczęściej ławeczka lub kanapa, umiejscowiona w przebieralni typowej sieciowej odzieżówki. Mężowie, narzeczeni czy przypadkowe ofiary typu brat lub tato, zgarnięte z domu na zakupy przez płeć piękną, siedzą tam i czekają.

Nie ważne, po co jedziesz na zakupy i tak wiesz, że tam trafisz. Przez głowę przechodzą Ci różne dziwne myśli i nagle staje się światło. To Bóg! Babę zesłał Bóg! Im więcej o tym myślisz tym więcej jest w historii wzmianek potwierdzających ten fakt. Weźmy takie plagi egipskie.

1. Zamiana wód nilu w krew… no ty chyba nie trzeba nic wyjaśniać
2. Plaga żab… zlot psiapsiółek to czysty rechot znad stawu
3. Plaga komarów… krwiopijca w boju
4. Plaga much… no, brzęczą nad uchem
5. Pomór bydła… a z czego jest portfel zrobiony? Skóra bydlęca
6. Wrzody… nerwy, stres i alko na uśmierzenie. Skutek może być tylko jeden.
7. Grad… zimna bryła lodu siejąca zniszczenie…
8. Szarańcza… hmmm, no o co tu może chodzić? Nie oszukacie nas! Wiemy o co chodzi!
9. Ciemność… to co widzisz po podpisaniu aktu ślubu
10. Śmierć pierworodnego… Pierworodny to symbol ważnej sprawy dla faceta, w końcu tam jest jego mózg. Jak śpiewał Zamachowski: „ Kobiety jak te kwiaty, kto żonaty ten wie Powąchać tak, dotykać nie. Minęła pora godowa, Teraz tylko boli głowa”

Weźmy na warsztat taką torebkę. Ostatnio oglądałem z żoną program o komandosach, z jaką dumą opowiadali, że do małego plecaka jest skrzętnie spakowane 21 kg niezbędnego sprzętu. Spojrzałem na żony torebkę i wstyd mi się zrobiło, że takie cienkie "Bolki" służą w Gromie.

I jak tak się wrzuci ta całą frustracje po pierwszowrześniowych zakupach do jednego worka ze wszystkimi ich wadami, to dopiero się je kocha. A nie kochać ich nie można, bo w tej całej swojej skomplikowanej naturze są doskonałe.

I kto Cię uratuje jak termometr pokaże krytyczne 36,7 st.?! Także Panowie oddech i pełen luz, aż do świątecznego szaleństwa zakupowego. Powodzenia!

(lp) fot. zdj. ilustracyjne