Albo źle, albo wcale!
W jednej z dostojnych (a dostojne są wszystkie) średzkich instytucji, pewna pani na etacie, z naiwnością nierozgarniętej gimnazjalistki zapytała, czy moja sadystyczna publicystyka, uprawniana z zadęciem i zacięciem na pohybel powiatowych władz, znajdzie kiedyś kres?
Od początku powstania samorządu powiatowego, czyli od 1 stycznia 1999 istotną pozycją w budżecie powiatu były pieniądze na zarządzanie drogami powiatowymi. Przy czym zawsze tych pieniędzy było za mało.
Ze zdumieniem obserwuję, co od dłuższego czasu ma miejsce we władzach powiatu. Wybrałem się na ostatnią sesję Rady Powiatu, aby ujrzeć jak radni szczytują przed i w trakcie głosowania o odwołanie starosty średzkiego, Sebastiana Burdzego.
Wicestarosta średzki, a zarazem pełnomocnik powiatowy partii Prawo i Sprawiedliwość, Mariusz Wojewódka, złamał prawo.
