poniedziałek 06.05.2024

Imieniny: Filipa Judyty

Wyszukiwarka artykułów


Polecane wideo TVi ROLAND

wideo wiadomosci

kamera online

lokalne ogłoszenia

dyzury aptek

google news obserwuj


 

 


 

 


 
 

 
    Dział: Sport poniedziałek, 06 lipiec 2020 11:57


W tym meczu zabrakło świeżości, którą mogli dać Samiec-Talar, Bergier i Gąska

Skomentuj



Wczorajszy mecz w Gliwicach mógł być kolejnym krokiem dla Śląska Wrocław do Europejskich Pucharów. O ile w pierwszej połowie zabrakło szczęścia, to już w drugiej części meczu, wrocławianie z każdą minutą tracili siły i chyba koncepcję na to spotkanie.



Trener Lavicka reagował zmianami, wpuszczając dwóch młodych zawodników Śląska, w tym Piotra Samca-Talara (72 minuta za P. Płachetę), ale nie mieli już oni wpływu na końcowy wynik. Piast konsekwentnie ruszał z kolejnymi kontrami i tylko świetna dyspozycja Matusa Putnockyego pozwoliła utrzymać wynik (1-0). 

Młodzieżowcy nie dali świeżego powiewu na podmęczonego Piasta, ale tu wychodzi brak rytmu meczowego. W związku z pandemią, zawodnicy trenujący z pierwszą drużyną nie mogą grać w drużynie drugiej (Śląsk II zagra w środę w finale Pucharu Polski okręg Wrocław). Pozostaje trening, a to niestety nie to samo co mecz.

Zarówno Piotra Samca-Talara, jak i Sebastiana Bergier można skrytykować za wczorajszy występ, szczególnie internetowi „znafcy” znajdą tu pole do popisu. Ale patrząc na ich ogranie w pierwszym zespole nie wypada oczekiwać więcej jak oddanie zdrowia na murawie i to z całą pewnością wykonali.

Trener Lavicka, jak i cały sztab stali się ofiarami własnych rozwiązań. Z jednej strony, stawianie na piłkarzy doświadczonych jest zrozumiałe, bo dają większe szanse na zwycięstwo. Z drugiej strony, odcięcie młodzieżowców od gry nie daje możliwości ich ogrania i co gorsza, zabiera im szanse na rozwój. Kontuzje i kartki wyeliminowały takich graczy jak Golla, Broź i Mączyński, co przy częstotliwości postpandemicznych  wyczerpujących rozgrywek zaciska pętle kadrową na możliwościach selekcjonera Śląska.

To nie był zły mecz w wykonaniu Śląska, drużyna weszła w to spotkanie z jednym celem i było nim zwycięstwo. Zabrakło pod koniec świeżości, tą mogli dać Samiec-Talar, Bergier i Gąska, ale zbyt długie trzymanie ich na ławce w trakcie sezonu, tej świeżości dać nie może.

W kolejnym meczu nie zagra Michał Chrapek, Golla i Broź. Ławka rezerwowych znacząco się skraca i przed Śląskiem trudne zdanie do wykonania, a przypomnijmy, że wrocławianie mają szanse na 3 miejsce w końcowej klasyfikacji, co daje im możliwość gry w Europejskich Pucharach.

Jeżeli sztab nie przemyśli swojej polityki kadrowej względem młodych zawodników to w przyszłym sezonie czeka ich nie lada wyzwanie. Przemysław Płacheta traci status młodzieżowca, a zgodnie z  regulaminem Ekstraklasy zawodnik taki musi znajdować się w meczowej jedenastce.

Kolejny mecz Śląska już w niedzielę, na wrocławskim stadionie podejmą Pogoń Szczecin, jeśli nadal myślą o podium, muszą ten mecz wygrać. A my czekamy na kolejny występ średzianina, co pozwoli mu się rozwijać na miarę przede wszystkim swoich oczekiwań. Nie brakuje mu charakteru i warunków fizycznych, musi grać. Tylko w rytmie meczowym będzie można go ocenić jednoznacznie. W końcu to nasz chłopak, da radę!

Paweł Lipnicki






Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )


Ja Wam naprawde wspolczuje. Daliscie sie wciagnac w telewizyjna narracje obrzucania sie blotem przez politykow zarowno ...
Bardzo ciekawe przesłaniem widzę w Twoim komentarzu, bo jest Bóg, Ojczyzna, oskarżenia, poniżenie, nienawiść, złorzeczenie. A ...
Aleksandra Perużyńska Nowi radni Rady Powiatu wybrani!
Jak można głosować na zdrajców Polski na ludzi którzy nawołują do wojny którzy chcą odebrać nam ...

hydrotech do gazety nowa reklama

bus baner